Cmentarz


Ach to życie
Ulotne jego chwile
Ciągle marzycie
Planujecie
Czekacie
Trwając w cichej desperacji
Oczekując cudu
Nie ciesząc się życiem

A życie mija

Nadzieję zabija
Każdą chwilą
I każdą sekundą
Zegar tyka nieubłaganie
Ciebie obchodzi tylko śniadanie

Gdy się obudzisz

Pewnie zauważysz
Wyścig już trwa
Ty wciąż na starcie
Zaczynasz biec
Choć wiesz, że nie wygrasz
Straciłeś oparcie
Nic już nie zyskasz

Chciałbyś nadrobić

Jakoś się wywinąć
Coś dobrego zrobić
Wysokiemu się przysłużyć
Lecz pewności nie ma
Ogarnia cię trema

I znów zasypiasz

Cierpieniem uraczony
Dostałeś karę
Za żywot zmarnowany

1 komentarz: