niedziela, 17 marca 2013
sobota, 2 marca 2013
Od Leone - Konkurs
Szłam lasem. Zauważyłam, że jestem na obcych terenach. Powąchałam w
około. Rozpoznałam ten zapach. Byłam na terenach Watahy Chomików.
- Aaaaa!!! - pisnął jakiś chomik spod moich łap - Wilk?
- Sorki... Ja nie chcąco weszłam na wasze tereny - tłumaczyłam się.
- Ty jesteś z Watahy Nocnej Gwiazdy? - zapytał chomik.
- Tak...
- Mamy z wami sojusz, możecie tu czasem wchodzić.
- Ufff... - nagle wpadłam na pewien pomysł - Czy to tu rośnie Magiczne Drzewo?
- Mhm.
- Czy... Mogę zerwać jeden listek? - zapytałam nieśmiało.
- O ile ci się uda...
- W sensie?
- Gdy na nie wejdziesz to cię zrzuci! - uśmiechnął się mały przyjaciel.
***
Zaczęłam się wspinać. Na wysokości paru metrów Drzewo się zachwiało i spadłam na ziemię.
- Au!!! - krzyknęłam.
Chwyciłam pazurami korę i zaczęłam od nowa. Po paru sekundach znów wylądowałam na trawie. Próbowałam się tam dostać jeszcze parę razy, ale niestety, bez skutku.
- Eee.. Drzewo? - zapytałam zrezygnowana. Gałęzie zaszeleściły.
- Czy mogłabym jeden twój liść? Potrzebny mi jest do lekarstwa na ciężką chorobę mojego ukochanego... - nie wiedziałam po co to mówię. Nagle korona Drzewa znów się poruszyła. Drzewo uroniło jeden liść...
- Aaaaa!!! - pisnął jakiś chomik spod moich łap - Wilk?
- Sorki... Ja nie chcąco weszłam na wasze tereny - tłumaczyłam się.
- Ty jesteś z Watahy Nocnej Gwiazdy? - zapytał chomik.
- Tak...
- Mamy z wami sojusz, możecie tu czasem wchodzić.
- Ufff... - nagle wpadłam na pewien pomysł - Czy to tu rośnie Magiczne Drzewo?
- Mhm.
- Czy... Mogę zerwać jeden listek? - zapytałam nieśmiało.
- O ile ci się uda...
- W sensie?
- Gdy na nie wejdziesz to cię zrzuci! - uśmiechnął się mały przyjaciel.
***
Zaczęłam się wspinać. Na wysokości paru metrów Drzewo się zachwiało i spadłam na ziemię.
- Au!!! - krzyknęłam.
Chwyciłam pazurami korę i zaczęłam od nowa. Po paru sekundach znów wylądowałam na trawie. Próbowałam się tam dostać jeszcze parę razy, ale niestety, bez skutku.
- Eee.. Drzewo? - zapytałam zrezygnowana. Gałęzie zaszeleściły.
- Czy mogłabym jeden twój liść? Potrzebny mi jest do lekarstwa na ciężką chorobę mojego ukochanego... - nie wiedziałam po co to mówię. Nagle korona Drzewa znów się poruszyła. Drzewo uroniło jeden liść...
Od Wod'a - c.d. Naravi
- Dziekuje
- Za co? - spytała - Po prostu , dziekuje - odpowiedziałem i znów ja pocałowałem - Od dzis razem - powiedziałem cicho. <<Naravia? >> |
Od Naravi - c.d. Wod'a
- Przepraszam za tamto po prostu nie wytrzymałem, musisz wiedzieć że gdy pierwszy raz cie zobaczyłem od razu poczułem w sercu takie coś, coś mnie tknęło... Naravi... Kocham cię, czy chcesz być ze mną? - spytał. Popatrzyłam się na niego, po czym powiedziałam szczerze
- Nie musisz przepraszać. Nie jestem zła. Nie byłam i nie będę... - Zaraz dotarło do mnie, co on przed chwilą powiedział. Uśmiechnęłam się szeroko.
- Szczerze... To też Cię kocham. Tak, będę z tobą - powiedziałam i wtuliłam się w jego futro.
<Wod? ~dokończ, mój partnerze xD>
- Nie musisz przepraszać. Nie jestem zła. Nie byłam i nie będę... - Zaraz dotarło do mnie, co on przed chwilą powiedział. Uśmiechnęłam się szeroko.
- Szczerze... To też Cię kocham. Tak, będę z tobą - powiedziałam i wtuliłam się w jego futro.
<Wod? ~dokończ, mój partnerze xD>
Od Wod'a - c.d. Naravi
- Wod!! - ktoś krzyknął
- Naravi?? - zdziwiłem się - Tak to ja - odpowiedziała - Przepraszam za tamto po prostu nie wytrzymałem, musisz wiedzieć że gdy pierwszy raz cie zobaczyłem od razu poczułem w sercu takie coś , coś mnie tknęło... Naravi... Kocham cie czy chcesz być ze mną? - spytałem jednym tchem. <<Naravia?>> |
Od Megumi - c.d. Zack'a
Po ciekawych zabawach z
Zack'iem, zasnęłam. Po prostu urwał mi się film, i w głębi duszy
martwiłam się że przysporzę mu kłopotów. Jednak rankiem zauważyłam, że
śpię w jaskini. Spokojnie wstałam i zaczęłam szukać basiora wzrokiem.
Gdy go zauważyłam, uśmiechnęłam się ciepło. Cichutko do niego podeszłam,
i liznęłam po pysku, z nadzieją że dzięki temu się obudzi. Słodki!
Subskrybuj:
Posty (Atom)